Walczyk niewinny
WALCZYK NIEWINNY
D e
Ref. Chciałbym, Wincenty, być świętym jak Ty
A G D
Lecz ciągle ktoś przeszkadza mi.
D e
1.Aśka jest głupia, bo opluła mnie
A G D
I od dawna przezywa się.
D e
Gdybyś, mój Święty, tak zmienić ją chciał,
A G D
To lepsze warunki bym miał. (uu)
Zdzichu, co kiedyś kolegą mym był,
Dziś po meczu bardzo mnie zbił.
Usłysz, Wincenty, mój proszący głos
I spraw niech mu ktoś złamie nos.
D e A D
la la ... ktoś złamie nos.
D e A G D
um la la ... niech mu ktoś złamie nos.
2. W szkole raz pani okrzyczała mnie
Bo nie wie, że świętym być chcę.
Trzecią już dwóję dopisała mi.
Jej sprawę też polecam Ci. (uu)
Ksiądz na religii powiedział mi, że
Mam lepiej zachowywać się.
Widzisz, Wincenty, jak pleni się zło
Spraw niech biskup upomni go.
la la ... biskup niech skarci go
um la la ... biskup niech skarci go.
3. Wybacz, że aż tyle zmian robić chcę,
Lecz inni też obchodzą mnie.
Chciałbym, by byli świętymi jak ja,
Więc karć ich jak tylko się da. (uu)
A kiedy staną u niebieskich bram
I Ty będziesz witał ich tam.
Wcale nie musisz rozgłaszać im, że
Dostali się tu dzięki mnie.
la la ... weszli tu dzięki mnie
um la la ... weszli tu dzięki mnie. (Jacek Dubicki)